Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015
Znów wracasz zimną ulicą, nic nie znaczącą, każdy wokół ma smutek zamiast twarzy, bezimienni poskromieni. Czas przelewa się przez rzęsy, każdy oddech nic już nie znaczy. Życie traci wartość, każdy chce umierać. Nie posiadacze serca odpalają kolejnego papierosa by jakoś lepiej żyć, ich nadzieją jest kolejny buch, dym wypalający płuca znów. Idąc widzisz dym, on Cię uspokaja, myślisz, że życie Ci wymyka się z rąk. Bez emocji, życie je kradnie i rzuca o bruk. Ale idziesz, bawisz się włosami.. miasto bez miłości