Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2021

zwierciadło duszy

 - gdy pytają, czemu nie patrzę w oczy -  patrzę w swoje oczy i widzę tylko wielką rozpacz, wojnę, chaos, najniższe emocje pustkę, która aż kłuje w serce płacz nieokiełznany, samotność nieopisaną  tak wielką otchłań nicości, która pochłania w całości
ból, który sprawia, że nie potrafię ustać, powala mnie na podłogę i karze leżeć utrudniający oddech paniczny strach, reagujące ciało aż nadto  drgawki, których nie mogę okiełznać, głowa staje się ciężka świat zwalnia, wdech, wydech, wdech, wydech upadam ciemność i lekkość w jednym  omdlenie z nadmiaru emocji, z nadwrażliwości, z wszystkiego co niezgodne  wstaję, nogi nie wiedzą co to mięśnie oczy pulsują, bladość, niedokrwistość, braki wszelakie w głowie mur, który nie może runąć

wraca znów

ten kurwa jeden nieodebrany telefon nigdy nie dzwoniłeś a zrobiłeś to miesiąc przed swoją śmiercią a ja nie odebrałam

ajs erp ed

mijają kolejne lata, nie mam pojęcia co dzieje się w tej czasoprzestrzeni obracam się wciąż za siebie i nie umiem określić czy śnię, czy wegetuję zapętlone koło zdarzeń, myśli, reakcji i emocji, które zaciska mi się na gardle niezrozumienie mnie, świata, tego całego chaosu weszło mi w krwioobieg strach obezwładniający racjonalne myślenie, drżące ręce i palące łzy czasem to już słów mi brak, a myśli wprowadzają mnie w wirtualną własną chujoprzestrzeń