Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015
Cześć Kochanie, dzieci małych umysłów krople 40% przelewają się Żegnam Cię Kochanie, uciekam
Gdy moje życie nabrało złego tempa, gdy dno było moim sprzymierzeńcem, wtedy gdy usiłowałam wstać lecz nie mogłam o własnych siłach, wiedziałam, że przechodzę na stronę zła. Moje życiowe momenty były jak spokojna melodia kończąca się wielkim uderzeniem, nabierającym ciarki na ciele. Byłam dzieckiem sterowanym przez Ciemne Okno, rozlewałam się w środku, nabierałam czarnego koloru. Płakałam czarnym węglem, zapach mojej skóry pełnej ciarek przypominał woń siarki. Moje życie i wyrok zazębiał się coraz bardziej. U kresu swej drogi zatracenia, odrzucenia, niemiłości przyszedł Biały Puch, otulił mnie. Trudno było mi zrozumieć czemu widzę to, czego nie widzi nikt inny, upadłam. Podnosiłam się długi czas, stąpałam po niepewnym gruncie, jednak w końcu biegłam, nie leżałam, byłam walką dwóch światów. Toczyła się wojna, wygra zawsze silniejszy. Silniejszy byłeś Ty, zostałam uwolniona. On nas chroni. On jest.
Nauczyłem się ukrywać cały strach. ~ Tylko błagam nie załamuj rąk Chroni nas Bóg
Pamięcią sięgam do tych warstw szczęśliwego czasu, nie mogąc dotknąć tego, spróbować, znów pozyskać smak zagłębiasz się serce moje w większą dal. Odbiegasz od siebie i nie pamiętasz wciąż, że tu i teraz musisz być, żyć i kochać. Te uczucie Cię zabija, sprawia, że wciąż pamiętasz i nie możesz w tym trwać ponownie. Twoje krańce kończą się tam, gdzie się zaczynają Twoje słowa, serce. Jesteś nikczemną ciszą pośród westchnień hałasu. Agonia pocałunku sprawiła, że się pokaleczyłaś, noże tnące od wewnętrznej strony. Nie walczysz już o to, co kochasz, nie pragniesz jak najlepiej. Stoczyłeś się wraz z nienawiścią, zmieniasz priorytety, nie wychodzisz ponad innych, jesteś zwykłym kowalem swego losu, nie pracujesz na lepsze. Słyszymy się w połowie już.
Ludzie złej wiary. Miałem takie momenty, w których nie umiałem określić siebie i swoich poczynań. Oni znaleźli nowe hobby niszczenia siebie, to co się zdarzyło jest skutkiem tego. Wykreowali bestię spośród miernot, nazwali swym nieszczęściem i płacimy zbyt wysoką cenę za nie nasz grzech.W obliczu piekła, Bóg daje nam siłę nawet, gdy tego nie czujemy, umocnieni Jego wiarą w nas i naszą wiarą w Niego zdolni jesteśmy do odmienienia siebie i tego wykreowanego na nieszczęście i grzech. Byłem zniewolony tym umysłem, które drga na cienkiej lince. Próbowałem znów, i znów. Nigdy nie słyszałem tego dobrego słowa, nigdy nie widziałem tego dobra, nigdy nie doświadczyłem. Każdy zostawiał mnie na starcie, byłem zniewolony. Byłem człowiekiem złej wiary. Żar piekieł wylewał się akurat na mój horyzont, nigdy nie zobaczyłem tego, czego potrzebowałem, nie usłyszałem odpowiedzi na pytania, zostałem znieważony. Oni nie wiedzą, źli ludzie, złej wiary. Robiłem jak oni, staczałem się jak oni, przezwycię