Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019
Ludzie mówią mi, że się mnie boją Ja siebie też nieraz się obawiam to co głęboko zakorzenione we mnie jest najpiękniejsze odkrywam się nielicznie tajemnica nie do rozwiązania
uciekam przed błyskiem głęboko w moich oczach chowam się w zakamarkach swojego umysłu błądzę po ścieżkach bez znaczenia i nad krawędzią ponownie i namiętnie oddaję hołd wszechświatowi, że trzyma mnie tu magiczną więzią, mocną jak przyciąganie ziemskie oczaruję Cię, przyjdź
Dramaturgia mojego istnienia polega na tym, że kocham ciemną stronę życia jednocześnie będąc dobrą osobą to jakby stworzyć znak stop-start w jednym, bez możliwości wyboru znajomość ze mną jest jak narkotyk spróbuj

Wybaczenie

Po tylu latach ta iskra pali nas obojętność wielu lat przysłaniała złość przyjdzie czas na pytania które uchodziły bez odpowiedzi znajdą swą przystań na ciepłych językach wirujących spojrzeń nie powstrzymamy chęci większej, która przez bieg czasu tylko umacniała się w nas inny rodzaj miłości niespełniony bratnia dusza, intuicyjna broń przekaz podprogowy wróć
I gdy staję nad przepaścią, która dziurawi mi serce myślami mnie ściągasz znów na ziemię od nowa zatacza się koło, które ciągnie mnie w wieczność otchłań nicości uważam za piękno ciężar pomyłek lekceważy moje zszargane nerwy w złym czasie przyszło mi być sobą wewnętrzny spokój osiągam tylko gdy zostaję sama mierząca się z wszystkim, co chcę unieść a jeszcze nie umiem wielbię się w samotności, która daje mi ogromną siłę upadam, gdy muszę bez sensu rzucić słowa w błoto w eter, który jak echo dudni mi w uszach
Obłoki na niebie rozwiewają się jak moje wątpliwości Całą sobą czuję jak to wszystko składa się w piękno A mój organizm ozdrowiał na zawsze Lakonicznie oddaję się szczęściu, spójrz w niebo Mi spadło dziś na głowę tysiące gwiazd Nie wiedziałam, że od nich zabłysnę, zapłonę I stojąc tak zostanę światłem wielu istnień Ewentualnie wielokrotnie spłonę, by wzniecić się