Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016
Co jeśli sobie ulżysz, a Bóg powie Ci, że wita w piekle?
Nic już nie jest takie samo Ból, chroniczny ból niesie spustoszenie Osobie, która dźwiga od zawsze za dużo Dziś łapie się na błędach Nie wybaczam już, sobie, im Nie czuję nic Latam w chmurach Staram się, ale nie mogę przełknąć śliny Moje zdrowie błaga o litość Umieram wraz z nim
Znów, trzask, ból Wypalam się, jak pochodnia przez całe noce i dnie Dystans zbliża się do mnie w jeden chwili Nie jestem sama, diabeł trzyma mnie za rękę Ślepo prowadzi w otchłań, to nie koniec Przekręca moje wnętrzności w swojej dłoni Mówi, że nie jestem sama, otworzy mój umysł Gdy potnę swe skronie, będzie stał i patrzył Jest w każdej łzie, tworzy pustkę w sercu Zaciska moją klatkę i nie daje oddychać Głaszcze delikatnie po czole, ma ostre dłonie Mówi, że nie mogę zostać i muszę odejść.
Wracam na nowy grunt, wiarą oddycham znów Więc jeśli poczuję się wolna, zrób mi grunt pod nogami Bo nie mam siły tworzyć tego i udawać piękno Oni nie wiedzą, że możemy wrócić do siebie A ja potrzebuję już tylko uciekać Biec ponad ten syfiasty kraniec Jesteśmy wiecznie zagubionymi dziećmi we mgle Ale jeśli poczujesz me serce Ciepło, które otula lekko Twe krańce ust Biegnij ze mną, trzymając me serce na swej dłoni To jest wyścig o dobro Dając Ci serce nie myślę o zwrocie, jest Twoje Pogodzę się z myślą, jeśli je zaniedbasz Nie jest już w końcu moje Żyjąca moja część w Twoich ramionach Podążaj za mną, będę przy Tobie Gdziekolwiek nie pójdę, podążaj Lepiej zgubić się w piekle razem, niż osobno Powtarzać sobie piękno dnia każdego Robić sobie wzajemnie, dzień dobry (?) Jeśli znikniesz w miejsce, gdzie nie będzie nas Weź mnie ze sobą, gestem, słowem, uśmiechem Będę z Tobą wszędzie, jeśli stanę się Twoją myślą Będziesz ze mną wszędzie, jeśli staniesz się moją myślą Każd
Jakie ma znaczenie, że boisz się spojrzeć innym w oczy? Największą katastrofą jest lęk przed spojrzeniem we własne.
A co jeśli te urywki chwil, momenty życia, które widnieją wraz z uśmiechem przepadną w otchłań? Okno rozbije się w rytm kawałkami szkła, runie dach, powalą się ściany, a w samym środku Ty wybuchniesz na tysiące drobnych cząstek, które znajdzie ktoś obcy, weźmie i rzuci za siebie. Życie jest beztroskie jedynie wtedy kiedy nie przejmujesz się, że ktoś rani Ciebie, ale pamiętaj, że przy okazji Ty nie przejmiesz się, że Ty kogoś ranisz. Żyję, żeby się wznieść, wybuchnąć i rozlecieć na drobiazgi by przez kilka lat się scalić ponownie. Jestem przeklęta na wieki. To nie ten czas i nie te miejsce.