Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015
Jestem zmęczona byciem tutaj, dziś Chciałabym się spóźnić, odejść, wyjść i nie wrócić Gdy jasne światła zaświecą, przestanę się bać, wreszcie A wszystko stanie się przejrzyste i jasne Wyjdę bez wiary, nago odziana w paradoks A melodię mojego wnętrza zagram na pianinie Będzie wyć i coraz szybciej grać Będę wysoko, odziana w codzienność i biel najjaśniejszą z najjaśniejszych Puch posypie się na twoją twarz o moim zapachu, gdy jestem szczęśliwa A łzy znikną wtedy, gdy nastanie koniec Gdy powiem, że spóźniłam się, po prostu bo jestem zmęczona i nic więcej nie chcę wiedzieć tylko, że dziś jestem spóźniona i nie jest mi z tym źle bo bycie tu jest udręką, swoistą katorgą i samookaleczeniem Dziś zaprzestaję walki i upadam, wraz z puchem.. biel najjaśniejsza z najjaśniejszych, spójrz w górę..