ból, który sprawia, że nie potrafię ustać, powala mnie na podłogę i karze leżeć
utrudniający oddech paniczny strach, reagujące ciało aż nadto 
drgawki, których nie mogę okiełznać, głowa staje się ciężka
świat zwalnia, wdech, wydech, wdech, wydech
upadam
ciemność i lekkość w jednym 
omdlenie z nadmiaru emocji, z nadwrażliwości, z wszystkiego co niezgodne 
wstaję, nogi nie wiedzą co to mięśnie
oczy pulsują, bladość, niedokrwistość, braki wszelakie
w głowie mur, który nie może runąć

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

obserwatorium

żegnaj