Moja dusza krwawi, mój umysł płacze
Nie ma tu pomocy
Będę dziś w nocy wilkiem
Strach wielkie oczy ma
W tegoroczną pełnię będę błądzić i wyć do księżyca
A wschód słońca sparzy moją skórę
Jestem w środku samotna
Kaleczę się własnymi myślami
Nie ma drugiego takiego człowieka, który to odczuwa
Czuję się sama z tym, kim jestem
Czym jestem, co jest we mnie
Nie ma sensu w tym bezsensie
On mi mówi, że to wielkie, a pochodzę z mniejszości
Gonią mnie nie moje demony przeszłości
Strzał, raz, gniję w tej nicości
Znikąd.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga