Czuję się jak w innym wymiarze, w mojej głowie może wszystko byłoby piękne
Ten raj świeciłby milionem kolorów, wszystko byłoby już dobrze
Jednak świat chciał mojej krzywdy, odebrania mi uśmiechu i prawd
Jedynym plusem tego jest charakter, który tylko już mam
Czasem zamykam oczy i wyobrażam sobie ten świat,
Taki mój, inny, pełen nadziei wypełnionej spełnieniem
Dziś tylko mogę zapytać swoją wyobraźnię skąd zna te miejsca
Gdy odchodzę, kręcę się wokół siebie, patrzę w księżyc w pełni i zamykam umysł
Zło przestaje istnieć, idzie dobro
Tworzymy pokolenie słabych silnych, złych dobrych i jesteśmy nikim kimś
Paradoks naszego istnienia wychodzi nam z oczu
Ewolucja płacze nad naszymi głowami
Mieliśmy nie poddać się nigdy

Komentarze

Popularne posty z tego bloga