Być może to, że najbliżsi ranią Cię tak, jak robi to pistolet, z którego pocisk rozrywa Ci serce, czyni Cię mocniejszą i kuloodporną ma jakiś większy sens. Któż inny potrafiłby żyć z sercem roztrzaskanym na miliardy tkanek, którego zszycie nie będzie już nigdy możliwe. Moje imię, nazwisko, narodowość, wiek, poglądy to wszystko tylko zapis jakiegoś celu. Jestem człowiekiem, który nie godzi się na zło. Wypieram pieprzone zgliszcza diabelskiego prochu.
Mój dotyk sprawia, że parzę.
Mój wzrok sprawia, że przeszywam doszczętnie ciało.
Mój uśmiech zawiera nieznaną tajemnicę.
Mój słuch jest wrażliwy na pogardę.
Mój oddech jest krystalicznym tańcem duszy.
Mój wyraz twarzy nigdy nie zdradza prawdy.
Moje usta wypuszczają słowa gładkie, jak puch.
Wszystko, co myślisz, że czujesz jest iluzją, swoistą układanką, której tajemnicy nigdy nie zdołasz rozwikłać.
Nonsens.
Mój dotyk sprawia, że parzę.
Mój wzrok sprawia, że przeszywam doszczętnie ciało.
Mój uśmiech zawiera nieznaną tajemnicę.
Mój słuch jest wrażliwy na pogardę.
Mój oddech jest krystalicznym tańcem duszy.
Mój wyraz twarzy nigdy nie zdradza prawdy.
Moje usta wypuszczają słowa gładkie, jak puch.
Wszystko, co myślisz, że czujesz jest iluzją, swoistą układanką, której tajemnicy nigdy nie zdołasz rozwikłać.
Nonsens.
Komentarze
Prześlij komentarz