Indygo w mojej głowie nie daje mi przyzwolenia na cierpienie, czasem rozmyślam co bym czuła będąc biernym puzzlem wielkiej, marnej układanki głupich ludzi. Grawitacja ściąga mnie na ziemię. Próbują wzbudzić nasz strach, dopaść się do naszych fobii, rozegrać z nami grę, w której wyjdą wszystkie nasze obawy. Plują w nas bólem i poczuciem beznadziejności. Wy, ludzie zwykłej rasy, zapomnieliście o uśmiechu i szczęściu. Narzekacie, że na świecie jest tyle nieszczęścia, więc dlaczego dokładacie swoją cegiełkę i sami jesteście nieszczęśliwi?
Tchnienie serca zrobiło mi dziś gorącą kawę, sztuka.
Komentarze
Prześlij komentarz