wibruje mi w głowie od tych niedopowiedzeń, zamykania sobie umysłu 
męczy mnie powstrzymywanie swoich emocji przed wybuchnięciem ich 
czuję niepokój zbliżających się wydarzeń, które eksplodują mi w głowie
ciężar lęku, który nigdy mnie nie opuścił na krok
gdzieś wewnątrz mnie siedzę ja, krzycząca, że chcę wyjść
z pancerza zasad, moralności, normalności, udawania
wszystkiego
tysiące kawałków, na które się roztrzaskałam podcinają mi żyły

Komentarze

Popularne posty z tego bloga