zadziwiające, że gdy powiesz komusz prawdę on obrusza się i nagle jego kruchość znika i zamienia się w piekielne wspomnienie, zostawiające Cię z poczuciem winy. Prawda wyzwala, ale nie każdy jest gotowy ją przyjąć i odmienić swój los. Trwają ślepo w swoich marnych życiach, pozbawionych jakichkolwiek uciech i radości, bo wierzą, że są stworzeni by umierać, zamiast żyć. A kiedy tylko napomkniesz słowo ratujące duszę i ciało, oni odrzucają Cię mając za chama i prostaka.
depresja je mnie na śniadanie, przecieram oczy ze zdziwienia odwieczna walka metodą prób i błędów dziś wstanę, jutro się położę i zgniję świat jest piękny, słyszysz ten szum morza? zamknij oczy, znów nie ma nic mój mózg się zmienił, elastyczność przekształca się w elektryczność napięć w moim ciele wciąż koło zamknięte mimo tylu postępów wraca i wraca i wraca płynę w przestrzeń trucizny już się nie boję
Komentarze
Prześlij komentarz