zadziwiające, że gdy powiesz komusz prawdę on obrusza się i nagle jego kruchość znika i zamienia się w piekielne wspomnienie, zostawiające Cię z poczuciem winy. Prawda wyzwala, ale nie każdy jest gotowy ją przyjąć i odmienić swój los. Trwają ślepo w swoich marnych życiach, pozbawionych jakichkolwiek uciech i radości, bo wierzą, że są stworzeni by umierać, zamiast żyć. A kiedy tylko napomkniesz słowo ratujące duszę i ciało, oni odrzucają Cię mając za chama i prostaka.
obserwatorium
czasem się czuję jakbym znikała obserwując świat stała się niewidoczna i mogła obserwować wszystko, co dzieje się bez konieczności mojego udziału śpiew ptaków, ich lot, przystanek na drzewie ludzie poruszający ustami i wydobywający słowa być może piękne, być może upadlające ich wzrok, który czasem mówi jak wielką pustkę noszą w sobie to jak zaczynam ich widzieć i moment, w którym znikają z pola widzenia widzę te chmury, które płyną po niebie nieustannie słońce, co grzeje nam duszę przepiękne, napełniające wnętrze ciepłem dźwięków i tonów, melodię wznoszącą w otchłań kosmiczną te wszystkie nieodkryte westchnienia zachwytu szybkiego i przemijalności nieskończonej szum drzew i świst liści, które poruszył wiatr a co nas porusza?
Komentarze
Prześlij komentarz