Tonę w deszczu niepowodzeń

ciągłych zawirowań niepożądanych

chodzę ostatnio po linii, a pode mną przepaść

ostatnie fragmenty będące mną odchodzą

chcę wyjść z tej skóry

nonsensów, postępów i głupich upadków

siłą jest się przyznać, że potrzeba pomocy

czy udawanie, że jak zwykle wszystko jest okej?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga