Otul mnie swoim ciepłem, chcę zapłonąć znów od wewnątrz, by nie czuć chłodu, który wydobywa się z zamrożonego serca. Wiele lat by wreszcie roztopić cały lód w sobie przekreśliły sekundy, mur ponownie stanął, ściana odgrodziła mnie od samej siebie. Znów trwa etap powolnego zmiękczania. Gdzieś dalej jestem tą samą sobą pod grubą warstwą skorupy. Już jednak niewidoczną.
Tchnienie serca zrobiło mi dziś gorącą kawę, sztuka.
Komentarze
Prześlij komentarz