podejdź do mnie i spójrz mi prosto w oczy, powiedz co tak na co dzień gnębi Cię
co nie pozwala Ci zasnąć i czego dziś tak bardzo lękasz się
wyrzuć ciało, złogi skóry, zmarszczek i ten ciężar swój
pozwól dotknąć duszy, która tak prawdziwa jest
też się tego boję, ale w końcu nie uciekam
chcę poznać całe sterty Twoich przeżytych spraw, co ściągają w dół
Twoich pragnień i rozżaleń jakie przyniósł Ci ten świat
otwórz się, daj poznać na nowo, raz dana obietnica zawsze jest aktualna
w moim świecie wzajemnego dobra i bezgranicznej ufności
przyjaźń to dar, zaufaj jej
Komentarze
Prześlij komentarz