Jak kłosy na wietrze, kołysze się też moje serce
dźwięk ciszy w uszach wykańcza mi wnętrze
słyszę już tylko lekki podmuch wiatru i świerszcze
Takie nieistotne wszystko i tak łatwo płoną chaszcze
a wraz z nimi ja otulona w płomienne bluszcze
każdy nerw w moim ciele eksploduje i cała błyszczę
nigdy nie podniosę się z tych wspomnień i przeżyć, świecę
naznaczona i ochrzczona, nigdy nie wejdę w tę rzekę
Komentarze
Prześlij komentarz