żegnaj
Znowu czuję się jak więzień
we własnym ciele skrywam się
Nie umiem wyjść na zewnątrz
to światło razi mnie, kurczę się
potrzebuję pomocy, ale nie mogę mówić
wewnątrz siedzę i żyć nie umiem
ale z uśmiechem wciąż pytam, w czym pomóc?
postawiłam mur sama ze sobą, cztery ściany
w środku zmęczona ja, bez wyjścia
już ciężko mi przychodzą ciężkie emocje
to jak niemy krzyk lub obojętność poza skalą
już nie chcę czuć nigdy więcej nic
Komentarze
Prześlij komentarz