obserwatorium

czasem się czuję jakbym znikała obserwując świat
stała się niewidoczna i mogła obserwować wszystko, co dzieje się
bez konieczności mojego udziału
śpiew ptaków, ich lot, przystanek na drzewie
ludzie poruszający ustami i wydobywający słowa
być może piękne, być może upadlające
ich wzrok, który czasem mówi jak wielką pustkę noszą w sobie
to jak zaczynam ich widzieć i moment, w którym znikają z pola widzenia
widzę te chmury, które płyną po niebie nieustannie
słońce, co grzeje nam duszę
przepiękne, napełniające wnętrze ciepłem dźwięków i tonów, 
melodię wznoszącą w otchłań kosmiczną
te wszystkie nieodkryte westchnienia zachwytu szybkiego i przemijalności nieskończonej
szum drzew i świst liści, które poruszył wiatr
a co nas porusza?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

żegnaj