depresja je mnie na śniadanie, przecieram oczy ze zdziwienia odwieczna walka metodą prób i błędów dziś wstanę, jutro się położę i zgniję świat jest piękny, słyszysz ten szum morza? zamknij oczy, znów nie ma nic mój mózg się zmienił, elastyczność przekształca się w elektryczność napięć w moim ciele wciąż koło zamknięte mimo tylu postępów wraca i wraca i wraca płynę w przestrzeń trucizny już się nie boję
czasem czuję się jak myśl, która przychodzi i za chwilę znika rozpływa się w promieniach słońca i błyszczy na tafli morza wchłania się w ziemię i umiera nie wraca w swojej formie już nigdy
Komentarze
Prześlij komentarz